Impreza.cz.3 Po chwili znalazła się na parkiecie w jego silnym i pewnym uścisku. Kołysali się objęci w rytm muzyki. Właśnie teraz dziewczyna przypomniała sobie dlaczego tak bardzo lubi ten klub. Nie był on jakąś norą dla napalonych nastolatków, do której przychodziła, gdy była młodsza. Klub był zmysłowy, pociągający, a jednocześnie subtelny i wyrafinowany. Tutaj czuła się jak prawdziwa kobieta. Muzyka była idealnie dopasowana do tego, co było między nią, a nieznajomym mężczyzną. Ich ciała przywierały do siebie mocno, zdecydowanie ca mocno. Czuli każdą wypukłość ciała partnera. Mężczyzna delikatnie odsunął kasztanowe włosy, odkrywając jej ramiona. Pochylił się i lekko musnął jej szyję ustami – zadrżała. Zrobił to znowu, jednak tym razem mocniej i pewniej, jednakże było to tak samo podniecające. Jedną ręką obejmował dziewczyną, natomiast druga błądziła po jej ciele. Zatrzymał się na jej pupie i przez chwile trzymał delikatnie ugniatając.
|