Wiedziałam, że miłość jest jak tama. Jeśli pozwolisz, aby przez szczelinę sączyła się strużka wody, to w końcu rozsadza ona mury i nadchodzi taka chwila, w której nie zdołasz opanować żywiołu.
Czułam się jak małe dziecko – nieufna, zazdrosna o jego nowych przyjaciół i zła, bo poświęcał im więcej uwagi niż mnie.
|