wyszła na spacer, szła przez osiedle w słuchawkach leciał Paluch, jej kręcone włosy rozwiewał wiatr na wszystkie strony, patrzyła w niebo uśmiechając się do gwiazd, ostatnio uśmiech jej nie schodził z twarzy, pierwszy raz od ich rozstania mogła powiedzieć że jest szczęśliwa. znad przeciwka szły dwie osoby, od razu w oczy rzuciły jej się czarne nike, szedł on. podszedł do niej patrząc jej w oczy, nie wiedziała co ma robić, nachylił się nad nią i delikatnie musnął jej wargi po czym odszedł zostawiając tylko zapach perfum . / grozisz_mi_xd
|