Tak, boję się zyć dalej, bo boje się każdego kolejnego kroku.
Przez całe życie idę niepewnym marszem, a czasami wręcz biegnę niebezpieczna drogą.
To wszytsko 'jest' coraz dziwniejsze i nie do konca da się z tym pogodzić.
Nie chcę tak, ja chcę normalnie. Może jednak lepiej, ze nie jest gorzej ... aby tak tlyko nie było?
Chociaż w sumie jak się pierodli to moze juz do konca, wtedy skoncze z soba? no ba ...
|