Stałeś obok. na wyciągnięcie dłoni. Tak blisko a tak daleko. Udawałam, że nie widzę jak on się do Ciebie słodko uśmiecha a Ty to odwzajemniasz. Stałam wśród ludzi, a poczułam się taka samotna. Chciałam wybiec z płaczem, ale tego nie zrobiłam. Zamknęłam oczy zacisnęłam pięści, policzyłam do dziewięciu i sztucznie się uśmiechałam. Przecież nie dam Ci tej satysfakcji i nie pokażę Ci jak to boli.
|