Pięcioletnie dziewczynki nie używają podkładu, tuszu do rzęs i perfum. Nie martwią się, że ich biust jest za duży, nie mają go wcale. Słuchają Smerfnych Hitów, zamiast plików ściągniętych z sieci. Nie jeżdżą na koncerty, nie piją piwa, nie przeliczają złotówek w portfelach na paczki papierosów, nie łamią obietnic, nie robią sobie kaw z trzech/czterech łyżeczek, nie uciekają z lekcji, nie noszą dużych dekoltów, nie układają włosów, nie przekłuwają ciała, nie robią tatuażów, nie uprawiają seksu, nie myślą o tym, kiedy ostatnio trzymały nabitą lufkę w ręce.
Nie zakochują się, nie tęsknią, wystarczy im pluszowy miś. Nie mają sentymentalnych skojarzeń, nie mają pudełek, w których zamykają wspomnienia, nie mają kotów, nie mają pliku kartek z ćwiczeniami z miliona dodatkowych zajęć, na jakie uczęszczają.
Nie wstydzą się mówić, nie mają regałów zapełnionych książkami, nie bywają smutne, nie mają okresu, nabrzmiałych bolących piersi, popędu seksualnego, nie spalają świeczek i nie
|