chciałeś, żebym przestała palić - przestałam, prosiłeś bym mniej się malowała... bo kochasz mnie naturalną - przystałam na to, błagałeś abym polubiła choć trochę twojego najlepszego kumpla, który wkurzał mnie za każdym razem kiedy go spotkałam - próbowałam, choć przyznam czasami było trudno. - a ja ? pragnęłam tylko twojej miłości... nie kazałam Ci zamieniać kumpli, choć wiedziałam, że to złe towarzystwo, kochałam Cie takiego jakim jesteś, te wszystkie twoje wady i zalety, a teraz mi kurwa mówisz, że to wszystko przeze mnie, że się nam nie udało. Ogarnij się do cholery !
|