idąc z koleżankami na plac zabaw, oglądałam niedawno zrobione zdjęcia. gdy przyjaciółki zaczęly biec, zwolniłam widząc starszą laskę przyglądającą się nam dziwnie. po chwili dziewczyny wybiegły ze śmiechem z bramy placu. - idziemy do mnie ? - spytała Kaśka. po chwili ON wyszedł z placu, uśmiechnął się do mnie.. i poszedł gdzieś z tą laską. NIE, nie jestem zazdrosnma. jestem po prostu nadęcie zdziwiona, jak można umawiać się z takim plastikiem ? wytłumacz mi proszę, bo kurwa nie wiem. / kollorowa.
|