Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską a jednego chłopaka nazywam przyjacielem. Zawsze mówiłam, że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, a jestem po raz drugi z tym samym kolesiem. Przy ludziach udaję, że mam wyjebane a w domu beczę słuchając smutnej muzyki. Ogólnie to łamię własne zasady, często sobie zaprzeczam, ale taka już jestem i nic na to nie poradzę.
|