CZ 1 : dawno, dawno temu żyły sobie dwa wspaniałe stworzenia o żółtym kolorze łusek, a na plecach miały różowe serduszka. pewnego dnia smok o imieniu Kondzio uciekł od swojej pięknej krainy. Zostawił swoje dzieci i żonę. wszyscy myślęli, iź zginął w walce z innym stworeniem. Smoczęta niie mogłby przeżyć utraty ojca. W otóż czasie smk Kondzio bujał się po Jaśle krzycząc : 'mam na wszystko wyjebane, jaram nevady i rucham kozy'. kiedy przyszedł do swego pokoju w hotelu, otworzył okno i wesoło zaśpiewał : 'to jest moje miasto, to jest mój dom'. W e-mailu to swojej żony napisał : ' Ja pierdole w dupę Olę, i was też ! Mam tu zajebusty hotel i dużo dziwek. Rucham je co noc. Nara suko. Pozdrów bachory'.
|