Może to nie było miłością lecz złudzeniem
Dziś mogę żyć tylko pustym wspomnieniem
Daliśmy sobie wolność która mogła nas złamać
Lecz wcześniej potrafiliśmy o tym rozmawiać
nigdy nie chciałam się z tobą rozstawać
dlaczego przestaliśmy ze sobą rozmawiać
Los szalony chciał bym została stracona
Zdradzona gdy oglądałam już szczęścia salony
I mimo że czas płynął, nie chciałam innych imion
Albo być z Tobą albo zginąć
Dziś ze spokojną miną stoję nad twoją winą
Nie będę czekała całe życie na jak Florentino za Ferminą
Choć te wyrazy też pełne są zarazy
Nie chcę wchodzić do tej samej rzeki dwa razy
Skończyło się klęską, i żyje tylko zemstą
Cierp tak jak ja za to co nam przed oczami przeszło
Za te noce gdy brakowało mi oddechu
Obyś dryfował i nie znalazł brzegu
Ukojenia, szczęścia, przystani, nigdy
Dziś jestem inna, nie wracaj, jestem zimna
|