Nie ma to jak wyjść z kolesiem z samochodu po 22 zostawiając przyjaciółkę z chłopakiem i włóczyć się po nieznanej okolicy, trzymając się za ręce, palić fajki i siedzieć pod kapliczkami, głośno się śmiejąc i cały czas rozmawiając o samochodach. Jak gdyby nigdy wrócić do nich po 3 godzinach z bananami na twarzach, że się dobry uczynek zrobiło. :p [nieobliczana_egoistka]
|