jak ja bym chciała żeby on tam ze mną poszedł, nie muszę nawet z nim tańczyć, wolę żeby przesiedział ze mną całą noc, tylko po to aby na niego patrzeć, uśmiechać się do niego, rozmawiać z nim, wystarczyłoby mi jego towarzystwo, czy to dużo? On nawet nie wie jak mi ciężko, gdy w opisie ma tekst tej przeklętej piosenki, który nie jest skierowany do mnie, nawet sobie nie wyobraża jak mnie boli to, gdy na moje pytania o jego zdrowie odpowie na odpieprz się tylko: `ok.`
|