Siedząc na niezwykle nudnej lekcji historii wciąż rozmyslałam o wczorajszym wieczorze. Przecież mgłam się zamknąć, ale nie oczywiście jak zwykle musiałam z siebie zrobić kompletną idiotkę bez wyczucia. Więcej już nie wracaliśmy do rozmowy o jego zmarłej siostrze. Chociaż mnie to zdziwiło, mieszkałam z nimi już od jakiegoś czasu, powinni mi powiedzieć, albo chociaż powinnam sama zauważyć, że mieszkał tam kiedyś ktoś jeszcze, ale oprócz tego zdjęcia nie było żadnej innej rzeczy która wskazywałaby na istnienie zmarłej dziewczyny. Dlaczego zatarli po niej wszystkie ślady? Przecież była ich córką, musieli bardzo cierpieć kiedy odeszła. Może chcieli zapomnieć...? | neesquik
|