[#1.] Nie wiedzieć czemu, akurat w tym momencie nie potrafiła dokonać wyboru. Cały schemat zaplanowany dokładnie o 3 nad ranem legł w gruzach. Stojąc na poręczy mostu, pozwalała rześkim powiewom wiatru, czesać swoje długie, przesycone poranną rosą włosy. Wbiła wzrok w przejrzystą taflę lodowatej wody rzeki, próbując skupić się na swoich myślach. Tak bardzo chciała zostać i nie mniej chciała to wszystko skończyć. Przecież obiecała sobie, że będzie dzielna; obiecała, że nie zostawiając nikomu żadnego pożegnania, ciepłego słowa i sentymentalnych pamiątek po sobie, tylko im pomoże. To właśnie ta, dominująca nad racjonalistycznym światem myśl, przywiodła ją tu. Chęć, która jeszcze parę minut wcześniej była silniejsza niż jakakolwiek siła wyższa.
|