Lubię te momenty gdy nasze oczy spotykają się ze sobą i obydwoje udajemy że to tylko zwykłe nic nieznaczące spojrzenie ale nasze spojówki mówią same za siebie.Jest w nas coś tak cholernie dziwnego coś co przyciąga jak magnes ale jednocześnie odpycha by nie zbliżyć się na znacznie znaczącą odległość , taak doskonale zdaje sobie sprawę że taki układ potrafi namieszać
|