Chciałabym pewnego dnia budząc się rankiem poczuć w sobie siłę, znaleźć swój cel, zacząć żyć, bez kierowania się opiniami innych ludzi, narzekania, bólu i wiecznego smutku. I czekam na ten dzień, wierząc, że zmieni się wszystko, lecz sama nie dam rady, potrzebuję dłoni i szczerego serca, osoby , która sprawi, że każdy dzień będzie wymarzonym snem- nie zaś trwaniem w poczuciu własnej bezużyteczności. / zwm
|