|
otwierając rano jedno oko zauważyłam przyjaciela rozłożonego na fotelu z laptopem na kolanach wsłuchanego w kawałek Rihanny i śpiewającego, robiąc miny nie z tej ziemi. - nawet w weekend nie można się ludziowi wyspać. - marudziłam pod nosem zakrywając się poduszką. - wstawaj, ile mam czekać, siedzę tu od 6. - ględził. wyciągłam telefon spod poduszki aby sprawdzić która godzina. wtedy zobaczyłam z siedem wiadomości. w każdej były słowa w stylu 'słodka jesteś jak śpisz, spoko zdjęcie' oraz śmiechy. - o co im kurwa chodzi. - zapytałam sama siebie. popatrzyłam na ziomka który powstrzymywał śmiech. - o nie, znowu mi jełopie zdjęcie zrobiłeś. - darłam ryja rzucając w niego pantoflami. - nie mogłem się oprzeć. - powtarzał w kółko. nie ma to jak jego pomysły. / grozisz_mi_xd
|