i niby w dzień wszystko jest ok, nie myślę o nim, nie wyobrażam sobie żadnych scen na których jesteśmy razem, nie czekam aż zadzwonisz, nie tęsknię za toba, ale wieczorem, gdy jest już ciemno, wszystko staje się inne. Gdy kładę się do łóżka i przytulam do poduszki chciałabym żebyś leżał obok mnie, żebyś mnie przytulał, całował, żebyś był...żebym mogła cię poczuć, dotknąć, przytulić, wyobrażam sobie sceny z naszego życia i 'co by było gdyby...' k*rwa już tak nie mogę...tęsknię za tym frajerem...;/
|