podeszłam do Niego, chciałam zapytać czy ma fajkę. nie miał. zawołał brata i wyprosił go, żeby mi ją dał. naprawdę zdziwiłam się. potem kazał mi usiąść na desce obok Niego. paliłam wdychając dym jak najgłębiej w płuca. obok mnie siedziało moje niebieskookie szczęście. i na prawdę to mi wystarczyło do szczęścia.
|