po ostatnim rozstaniu, nie potrafiła się pozbierać, odkochać.. a jednak zaryzykowała z innym, kiedy doszła do wniosku, że to jednak nie ma sensu, bo go nie kocha, odeszła.. cholernie go zraniła, bolało ją to, że przez nią tak wyjątkowa i bliska jej osoba musi cierpieć. nie chciała żeby tak wyszło.. po dłuższych zastanowieniach doszła do wniosku, że jednak mogła nie próbować, nie ryzykować, nie kosztem jego i siebie.. dla niej przeznaczona jest samotność, przynajmniej na pewien czas, dłuższy czas..
|