i podobno to ja jestem reżyserem własnego życia, ale przecież to zaprzeczalne same w sobie. jestem tylko zwykłą aktorką, która ma słaby wygląd, ale za to wyjebaną rodzinę. psa i najlepszych ludzi wokół siebie. to ten Facet u góry kieruję mną. On już dawno wie co zrobię, jak, kiedy, gdzie i dlaczego. to on ułożył mi scenariusz, zaplanował życie co do jednej sekundy, a ja? ja tylko robię to wszystko całkiem pozbawiona świadomości o tym. /happylove
|