myślała o nim, dlaczego się nie odzywa, co te p*eprzone dz*wki mu o niej nagadały, myślała, siedziała wpatrzona w ruchliwą ulicę i paliła 5 już papierosa, zobaczyła tam parę, dziewczyna z długimi kasztanowymi włosami i chłopak, tak uderzająco podobny do niego...powoli łzy zaczęły napływać jej do oczu...nie mogła już wytrzymać, wstała, podeszła do stolika, wzięła łyk zimnej wódki i sięgnęła po żyletkę, nie mogła już wytrzymać...po prostu nie mogła...
|