W poszukiwaniu mojego telefonu wkońcu wypełznął z mojej torebki .Kurwa wykrzyczałam w moich myślach znowu nie zdążyłam odebrać .W ostatnich wiadomościach widniało twoje imię z numerem 14 nieodebranych .Wybiegłam szybko z domu po drodze zapaliłam papierosa.Wpadłam do twojego mieszkania jak popażona . Na podłodze leżały butelki taniego wina oraz rozsypany biały prszek na stoliku.Płakałeś ,krew z twoich rak kapała na podłogę .Podociołeś sobie żyły chciałeś umrzeć zostawiając mnie tu sama nie znając moich cholernych uczuć wykrzyczałam mu prosto w twarz tuląc moco z całych sił. Ja cię kocham nie rozumiesz! Jednak było już za pózno burdel w mojej głowie jak i w torebce spowodował ,że nie zdążyłam na czas . Zmarł nie znając do końca moich uczuć .Zarzyłam biały proszek w podwojonej dawce i zasnęłam w jego ramionach już na zawsze słysząc gdzieś w oddali sygnał nadjezdzającej karetki / [ grubsonowa0] [g]
|