Wiesz to wszystko wydaję się takie naiwne, takie dziecinne, ale ja czuję, że jesteś odbiciem mnie, rozumiesz bez słów, bo tak na prawdę są one identycznie wypowiadane z naszych ust. Nie wiem jak traktować to wszystko, ale wiem, że jeżeli będzie tak jak tego chciałabym z całego serca to będę dziękowała Bogu do końca życia za to co mi zesłał. Potrzebuję tego bardziej niż tlenu, jesteś jak kartka papieru na którą mogę przelać wszystko i która nie powie Mi ''jesteś głupia, inna, dziwna'' tylko rozumie.. nie odpowiada, ale ja w głębi serca wiem, że doskonale wie co mam na myśli, co chciałam słowami przekazać. Nie wiem jak to wszystko opisać, nie mam sił ani pomysłów, ale czuję, że to wielki krok by wrócić do tego co straciłam jakieś kilka mcy temu - szczęście. Wtedy nie potrzebowałam nikogo, bo nie miałam takich problemów z którymi borykam się na dzień dzisiejszy i których nikt nie jest w stanie pojąć, zrozumieć.. Mam nadzieję, że po to się pojaw
|