Były wkacje , jeszcze spałam gdy nagle do mojego pokoju wparował mój Misiek aby pojechać nad morze : ' Hej Kotek ... pora wstawać, dziś ładny dzień'- zdiąłeś ze mnie kołdre 'Misiek!' - krzyknełam ze złością ' przerwałeś mi piękny sen!' -wkurzyłam się ' a o czym był?' -spytał zaciekawiony ' o tym, że ... a nie ważne ;p ' - 'mów!'
' no ty mi się śniłeś że przyszedłeś po mnie pojechaliśmy nad jezioro i zaczeła się ulewa ... dałeś mi swoją bluzę i satło się to co nie chciałam!' - ' co Misiek' - ' to że mnie obudziłeś'.. .zaciągnełam kołdrę na siebie i powiedomiłam Ciebie ' ide dalej spać musze dokończyć sen!' - ty zrobiłęś smutną minę dzieciaczka i powiedziałeś' wiesz Misiek, chciałem ja dokończyć ten sen ale jak chcesz spać to idź ... dobranoc' - chciałeś wyjść ' zaczekaj! chcę Ciebie' Cały dzień spędziliśmy w łózku.... Nie dotarliśmy nad morze ;)
|