Zastanawiam się jakie to życie bywa czasem przewrotne. Mówi się że trzeba cierpieć żeby coś docenić. To ja się pytam ile ? Ile mam cierpieć, zastanawiać się, analizować. Co mi z tego. Jak nie widzę najmniejszej iskierki nadziei. Stałam się słaba, wredna, zagubiona o taak to dobre słowo. Zagubiłam się , zagubiłam się w swoich uczuciach. Zagubiłam się w tym wielkim świecie i nie umiem się odnaleźć. Mam wielkie plany, wielkie plany na przyszłość. Tylko jest problem dopkóki nie przestanę myśleć o ostatnich latach to nawet nie ma szans że będzie dobrze. Mówię dość, dość koniec stop. Nie bądź głupia, dasz radę , dasz rozumiesz. Powtarzam sobie to dzień w dzień i nic.
|