Żałuję tego,że w połowie roku szkolnego, zdecydowałam się na przeprowadzkę do jego miasta, łudząc się, że będziemy się widywać codziennie, a nie tylko raz w tygodniu.Żałuję, bo chociaż jestem tak blisko, on już drugi wieczór z kolei woli iść z kolegami na piwo, nie wspominając o tym, że w tygodniu nie widzieliśmy się ani razu. Nawet nie rozmawiamy już przez telefon, a koszt jego darmowych sms do mnie widocznie wzrósł, bo nie dostaję ich prawie wcale. Tak się zastanawiam.. Wyłączyć telefon, czy wyciszyć i nie sprawdzać go w ogóle?
|