"- Żałuję - powiedział Edward cicho - żałuję, że nie możesz poczuć tego,
co ja czuję. Tej złożoności targających mną emocji, tego zamętu, jaki mam w
głowie.
Powolnym ruchem odgarnął mi włosy z twarzy.
- Opowiedz mi o tym.
- Raczej nie potrafię. Mówiłem Ci już, z jednej strony jest głód,
pragnienie. Pożądam Twojej krwi. To takie żałosne. Sądzę, że to akurat jesteś w
stanie zrozumieć, przynajmniej do pewnego stopnia. Byłoby Ci łatwiej -
uśmiechnął się nieco zjadliwie - gdybyś była narkomanką czy kimś takim. Ale
to nie wszystko. - Dotknął palcami moich warg i znów przeszedł mnie dreszcz. - Do tego dochodzą jeszcze inne pragnienia. Pragnienia, których nie znam i
których nie rozumiem." |Zmierzch.
taaaak ! najlepsza !
|