graliśmy na wfie w nogę, stałam na bramce. kiedy wybijałam piłkę pech chciał, że mój wychowawca wszedł na salę. bez namysłu wybiłam piłkę najmocniej jak tylko umiałam. dostał w głowę aż się wywrócił, papierki wypadły mu na ziemie razem z okularami, a ja zwijałam się po ziemi ze śmiechu. - ty pieronico jedna. - roześmiał się grożąc mi palcem. - żyje pan ? - zapytałam powstrzymując śmiech. - nie myśl sobie, że obejdzie się bez uwagi. i nie chce słyszeć tego twojego 'grozisz mi ? ' - odpowiedział zawstydzony i poszedł. / grozisz_mi_xd
|