Siedziałam u kumpla i rozmawialiśmy. Nagle wszystko zaczęło schodzić w stronę kłótni. Zapadła niezręczna cisza. Po chwili podszedł do mnie, mocno przytulił i powiedział 'przez takie akcje się oddalamy od siebie a ja tego nie chce bo jesteś dla mnie cholernie ważna, zrozum to wreszcie'. Wtedy łezka w oku mi się zakręciła, i w duchu zaczęłam dziękować Bogu za takiego przyjaciela.
|