Siedziała na parapecie z mokrymi włosami i białej koszuli nocnej , Jej bladą twarz rozświetlał blask księżyca. w dłoni miała komórkę i tą niezniszczalną nadzieje. wiarę w Jego miłość . Kiedy po z Jej oczu pociekły pierwsze łzy przejrzała się w szybie i szepnęła 'ja pier* jak z horroru.' / paullineczka
|