Całkiem ciemno, a na ścianie tańczą cienie.
Jest mi wszystko jedno, a stoimy tak blisko siebie
i gdy tańczysz ze mną
odnoszę złudne wrażenie, że koszmary gdzieś odejdą
i nie dasz mi zejść na ziemie.
Sama nie wiem jak nisko już upadłam.
Nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie.
Milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle
i choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne.
Nic nie słyszę chociaż mówią do mnie,
moja dusza krzyczy próbując sobie przypomnieć.
Kiedy czułam tak jak oni i mogłam czuć się z tym dobrze ?
I czy naprawdę czułam i czy faktycznie mogłam ?
Już nie wiem co jest dla mnie dobre i czy jestem sobą,
moje myśli są chore tylu ludzi jest obok.
Pójdę gdzie chcesz byle jaka drogą wiesz,
zabierz mnie gdzieś gdzie jest zawsze ciepło i błogo.
|