- Wiesz co.. Jeśli tak ma być to ja odchodzę.. - Odwróciła się na pięcie, odeszła kilka metrów, gdy nagle rozbrzmiał jego głos. - Zaczekaj! - Odwróciła się, miała nadzieję, że ją zatrzyma, wyjaśnią sobie wszytsko.. - Zapomniałem od Ciebie zapalniczki. Mogłabyś mi ją dać? - Oddała, a on odszedł. Nie widział, jak z jej oczu kapią łzy..
|