Nieświadomie udoskonaliłeś mnie samą…
Wersja light, którą znałeś już nie istnieje…
Dziś jestem silniejsza od te kilka upadków…
Mądrzejsza o te kilka kłamstw później…
Wytrzymalsza o te kilka samotnych nocy…
Przepita tymi kilkoma butelkami wódki…
Ostrożniejsza bo wiem jak kończą się poślizgi…
Stłumiona i głośna…skromniejsza i sprośna…
Degustatorka wytrawnych wspomnień…
Smakuje ich dzień po dniu, zamykając je na klucz
Kończąc jak kolejne rozdziały ksiązki…
Wymyślając jeszcze raz początki…
Stęplując listy, zmywając pieczątki…
Karmie siebie myślą, że jutro wszystko znów łatwe będzie…
Pisklęta się przemienią w łabędzie…
Skurcz serca, rozkurczem zastąpię…
I więcej w siebie nigdy nie zwątpię!
|