W sumie mam świetną kumpelę i cieszę się z tego. Z początku moi rodzice jej nie lubili. Ale potem, gdy zaczęła chodzić ze mną na spotkania młodzieży w kościele, powoli ją zaakceptowali, chociaż nadal uważają, że jest dziwna, i chyba nie do końca jej ufają.
|