rozkochał ją w sobie do szaleństwa. potem zostawił. przez niego ona miała zrytą psyche. nie wytrzymała. założyła swoje najlepsze ciuchy, ulubione trampki, pomalowała usta czerwoną szminką. na pożegnanie z mamą powiedziała: spotkamy się kiedyś w niebie. po czym wybiegła z domu na stacje kolejową i zasnęła na wieki na torach...
|