ciągle wspominam wakacje, które były 2lata temu . to był chyba najwspanialszy czas . gdy tylko mi smutno, przypominam sobie jak leżeliśmy w czwórkę, czasami trójkę na skateparku i patrzyliśmy na niebo pełne gwiazd . było tak codziennie . zawsze znalazła się jakaś spadająca gwiazda . ciekawe jakie mieliśmy wtedy marzenia . i te wygłupy i śmiechy jak leciał samolot, a każdy z nas widział w nim coś zupełnie innego . coś, co chciał . albo gwiazdę, albo ufo, albo meteoryt, albo świecącą planetę . tak, tak . pamiętam .
|