Szła przez park z nadzieją, że może uda jej się Go spotkać. Udało się. Siedział z kumplami na ławce i jadł chipsy. Chciała szybko przejść, żeby jej nie zauważył. 'uf udało się' pomyślała, mijając ławkę na której siedział. Przeliczyła się.. Po dwóch sekundach usłyszała jego głos, jak wymawia jej ksywę i 'cześć'. 'Hej' odpowiedziała Mu. Serce zapierdalało jej jak jeszcze nigdy, a oczy zaszkliły się jak latarnie. Potem odwróciła się jeszcze kilka razy sprawdzając czy może za nią nie idzie.. Za każdym razem ocierała łzę i stwierdzała, że to przecież nie bajka..
|