A pamiętasz tamte czasy ziomek, kiedy obiecywaliśmy sobie szczerość i uczciwość wobec. Jak sytuacyjnie wybrnęliśmy z tego gówna, powracając zaś ponownie w coś, co nie wypuszcza. Gdy mówili nam ‘ odpuśćcie, będzie dobrze ‘ – my ponownie , depcząc ludzi zatraceni w sobie. Gdy graliśmy na nachalnej i otwartej karcie, wiedzieliśmy , że to przyjaźń bez warunków także. Nie chcieliśmy uczuć , siebie obojętnych, lepiej trzymać fason, w czymś najzupełniejszym. / yezoo
|