to nie tak że już mnie to boli. że wspomnienia uciekły gdzieś w niepamięć, a kiedy Cię widzę jest wszystko w porządku. nie. nadal jest mi źle, ale nauczyłam się z tym żyć. jakoś.. z każdym dniem składałam sobie to wszystko w małe słówka, które mnie motywowały do takiego bycia. inaczej by mnie już tu nie było. pewnie kiedy będę mieć te 20 lat będę się z tego śmiała, ale ja nie patrzę co będzie za kilak lat, za kilka miesięcy, tygodni, a nawet dni. żyję tym co jest teraz. nie chcę wybiegać w przyszłość bo się jej boję.. boję się jej nawet bardziej niż tego że dziś po raz ostatni mogę się położyć w swoim wielkim łóżku. że dziś po raz ostatni mogę wziąć oddech. że dziś moje serce może zabić ostatni raz.
|