ojciec zawsze napierdalał Go tak mocno jak tylko potrafił. nie było dnia żeby przyszedł do szkoły bez obitej twarzy i sińców na całym ciele. był maltretowany przez tego sukinsyna. a dziś ? idąc obok Niego i widząc grupę przechodzących obok kolesi najchętniej związałabym mu ręce i nie wypuściła z uścisku - czemu ? dorósł, i całą swoją nienawiść do ojca-tyrana rozładowuje na innych , a dość spora siła mu w tym pomaga. / veriolla
|