Prawdziwym przełomem między zimą, a wiosną był dla mnie fakt ukazania się pierwszych w roku pierwiosnków i kaczeńców, nawoływanie kukułek i powrót ptaków z ciepłych krajów. Jesień oznaczała bogactwo kolorów i zapach ognisk, palonych na polach. Natomiast zima kojarzyła mi się zawsze ze śladami stóp, odciśniętych na śniegu.. ;D
|