wiesz, jeden dzien najbardziej utkwil mi w pamieci. jeszcze bylismy razem, przyjechales do mnie, jakos wieczorem, bo wczesniej musialam zakuwac na sprawdzian z matmy. no i wtedy wziales mnie na kolana a ja objelam Cie chyba najmocniej jak potrafilam, ze wszystkoch sil, powiedziales, ze jakies piecdziesiat lat siedzac w bujanych fotelach w malym domku nad morzem,opowiemy naszym wnukom o tym wszystkim, jak sie poznalismy, potem opowiemy o naszym slubie, o dzieciach. cholera, pamietam kazde Twoje slowo, moje lzy, ktore kapaly na twoj policzek. wiesz? brakuje i tych wieczorow, cholernie mi ich brakuje..
|