Gdy zaczęła sie burza wybiegła przed dom, znalazła miejsce w którym nikt jej nie widział i po prostu czekała na deszcz. Tak dawno nie zmokła od jego kropel, stęskniła się za nim jak za dobrym kumplem. Gdy w końcu zaczęło padać nie posiadała się ze szczęścia. Delektowała się każdą kroplą wody która jej dotknęła, a było tego sporo. Z uśmiechem na twarzy wróciła po kilku minutach do domu i przebrała się w suche ciuchy, włosy wytarła ręcznikiem i patrzyła przez okno na mokry świat. Było pięknie. / mayii
|