siedzieli na ławce , byl wieczor , słonce zachodzilo . siedzieli i patrzyli sie na zachod słonca podziwiajac go. ona przysunela sie do niego i zlapala go za reke , on widzac to usmiechnol sie do niej tak jak ona to kochala najbardziej . przytulił ja do siebie i szepnol jej do ucha - jestes moja wiesz ? , zawsze juz bede przy tobie . ona slyszac to poczula motylki w brzuchu tak mocno jak jeszcze nigdy . patrzac w jego błekitne oczy powiedziala - prosze cie tylko o jedno . nigdy nie zlam tego co bije ukryte wewnarz mnie .moje serce bije lecz tylko dla ciebie . on obdarzyl ja najpiekniejszym usmiechem i odrzekl - nigdy . wtedy wział jej twarz najdelikatniej jak umial w rece . odgarniajac jej wlosy , pocalowal w czolo i powiedzial - kocham cie , nawet nie wiesz jak bardzo ..
|