W luźnej rozmowie powiedziałam mu, że lubię czerwone tulipany. Na drugi dzień stanął w moich drzwiach z bukietem czerwonych tulipanów. Gdy płakałam z powodu ojca, przytulił i po prostu był, był przy mnie, bardzo blisko. Nie tylko fizycznie. Był przy mnie również sercem. Taaak... też do nie dawna nie wierzyłam, że nie istnieją tacy mężczyźni ;)
|