Lubiła na niego patrzeć. Tak z ukrycia, gdy ani on ani nikt inny nie patrzył. Zapamiętywała każdy detal, każdy jego ruch był dokładnie obejrzany. Potem, gdy traciła go z pola widzenia, mogła przetworzyć jego każde mrugnięcie, każdy ruch, każdy jakże cudowny uśmiech.
|