Gdy odchodził pamiętam, jak przysięgałam sobie, że zrobię wszystko by oszalał na moim punkcie. A wtedy czule wyszeptam mu, że jest zerem. Potraktuję go dokładnie tak jak on mnie. Tylko dlaczego jeszcze tego nie zrobiłam? Dlaczego to ja znów szaleje z rozpaczy? Dlaczego nie potrafię wkońcu powiedzieć, żeby spierdalał z mojego życia? / 13thfriday
|