[Część 1.] Siedziałyśmy razem w lodziarni nad pucharem lodów czekoladowych. Towarzyszyły nam jedynie kolorowe torby pełne najnowszych trendów mody. Słońce łaskotało mnie po policzkach, zsunęłam z czoła przyciemniane okulary i delektowałam się smakołykiem. Pogawędkę przerwał nam dźwięk esemesa. Odczytałam: Co robimy dziś wieczorem Kotku? Uśmiechnęłam się. – Szczęściara z Ciebie, Wiki. – Usłyszałam z ust Anki, która stała już za moimi plecami. – W pełni się z Tobą zgadzam, ale musimy już wracać, obiecałam, że zajmę się młodszą kuzynką. – Zaczęłam zbierać zakupy. – Okej, po drodze wstąpimy do Rossmanna, muszę kupić tampony… - Rzuciła.
|